Od początku roku szkolnego, od września rodzice uczniów dojeżdżających pociągiem do szkół z Pieńska do Zgorzelca zgłaszają problem nieodpowiednich szynobusów realizujących połączenie Węgliniec - Zgorzelec i Zgorzelec - Węgliniec. Chodzi o kurs poranny - odjazd z Pieńska godz. 7.07, wykonywany przez spółkę PolRegio (Przewozy Regionalne Odział Lubuski) oraz kurs popołudniowy, przyjazd do Pieńska godz. 15.26, za który odpowiedzialny jest ten sam przewoźnik. Od z górą dwóch miesięcy wysyłane są na tę trasę zbyt małe autobusy szynowe. Pojazdy są tak bardzo niedostosowane do potrzeb tego połączenia, że pasażerowie są przez nie przewożeni upchnięci jak sardynki w puszce, co i tak jest jednak nie najgorszym rozwiązaniem, bo niejednokrotnie dochodziło już do sytuacji, w których chętni nie byli przez pociąg w ogóle zabierani, bo zwyczajnie się w nim nie mieścili. I gdyby to jeszcze była sporadyczna, rzadka sytuacja... Tymczasem skandaliczne przepełnienie zbyt małych szynobusów to stan permanentny!
Osobiście podejmowałem w tej sprawie interwencję 10 października. Wydzwaniałem od Annasza do Kajfasza, od Wrocławia po Zieloną Górę próbując ustalić dlaczego tak jest i kiedy to się zmieni. Wyniki mojego wścibstwa nagrałem i opublikowałem na profilu Pieńsk Nowoczesny na FB. Udało mi się wtedy uzyskać informację, że zbyt małe w stosunku do potrzeb szynobusy na trasie Węgliniec - Pieńsk (dokładniej Żagań - Zgorzelec) to wynik problemów technicznych. Duże składy miały rzekomo awarie i po naprawie, jak usłyszałem do końca października, powinny wrócić na szlak. Tymczasem minął październik, rozpoczął się listopad a problem jak był, tak jest.
W sprawie podejmowali też interwencję urzędnicy samorządowi z Pieńska. Przekazano im, dokładnie tak jak mnie, że awarie, że jeszcze trochę trzeba poczekać i że po 15 listopada już z pewnością będzie wszystko ok. Tymczasem minął 20 listopada i nic nie jest ok. 20 listopada, to właśnie z tego dnia pochodzi załączone do tego tekstu zdjęcie, znów uczniowie z Pieńska nie zmieścili się wszyscy w szynobusie, znów część z nich musiała wrócić do domów albo szukać innego transportu do szkoły. Według mnie, to cholerny skandal i osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy w Przewozach Regionalnych powinny ponieść odpowiedzialność. Tym bardziej, że jak czytamy na stronie internetowej Urzędu Transportu Kolejowego w dokumencie szumnie nazwanym Karta Praw Pasażera Kolei: Pasażer ma prawo do przewozu świadczonego przez przewoźnika kolejowego.
podstawa prawna:
Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe (Dz.U. 2015 poz. 915 z późn. zm.)
Prawo przewozowe
art. 3 ust. 1
znaczenie praktyczne:
Przewoźnik kolejowy nie może odmówić przewozu w regularnie kursujących pociągach, których rozkład jest podany do publicznej wiadomości (...).
No i co panie i panowie kolejarze? W nosie macie pasażerów, w nosie macie przepisy. Czy do cholery możecie w końcu zadziałać tak, żeby młodzi ludzie mogli dojechać do szkół a jadąc nie byli przez was pozbawiani konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do godności? Bo ja wątpliwości nie mam, przewożenie ludzi w tak skandalicznych warunkach, ba! pobieranie za to pieniędzy urąga ludzkiej godności. Dlatego też każdego, kto przeczyta ten tekst, a zwłaszcza wszystkich ważniaków ze zgorzeleckiego starostwa, z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, z Urzędu Transportu Kolejowego, czy w końcu z PolRegio upraszam o zadziałanie. Ja próbowałem, urzędnicy z Pieńska próbowali. Odbiliśmy się od muru bądź to niekompetencji, bądź tumiwisizmu. Może wam się uda...
Minął październik, zaraz koniec listopada i dalej nic...